M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Moderatorzy: Tommy T.B., mrafalsk
- PITERPANZER
- Site Admin
- Posty: 2678
- Rejestracja: 27 października 2006, 15:01
- Lokalizacja: Gdańsk.PL
- Kontakt:
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Mariusz, rewelacja.
Powiedz, czy koła Twojej wersji Stuarta były tożsame z innymi wersjami, szczególnie używaną przez Polaków M5A1 w 1DP?
Powiedz, czy koła Twojej wersji Stuarta były tożsame z innymi wersjami, szczególnie używaną przez Polaków M5A1 w 1DP?
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Chyba tak.
Z tego co widziałem było kilka wersji kół napędowych, delikatnie różniące się piastą w miejscu łączenia z wieńcem.
Natomiast różnie bywało z kołami nośnymi. Zazwyczaj wersje M5A1 miały koła pełne, z przetłoczeniami. Ale wymiarowo były identyczne.
Z tego co widziałem było kilka wersji kół napędowych, delikatnie różniące się piastą w miejscu łączenia z wieńcem.
Natomiast różnie bywało z kołami nośnymi. Zazwyczaj wersje M5A1 miały koła pełne, z przetłoczeniami. Ale wymiarowo były identyczne.
PZDR
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Koła napędowe są niesamowite. Nie mogę się napatrzeć.
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Widzę, że układ jezdny na wykończeniu. To teraz pójdzie z górki :) Jak zawsze piękna robota. Od lat jestem pod wrażeniem.
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Z tym z górki, to bym nie przesadzał
Dalsze prace skupiły się na zawieszeniu. Na początek koła napinające.
Poniżej historia obrazkowa klejenia.


Belki wahaczy klejone warstwowo, z wielu kawałków tektury do czasu, aż oddałem wszelkie zagłębienia, żeberka itp. Trochę zabawy było z różnymi śrubami- ale jak widać, dało radę zrobić nakrętki z przetyczkami i śrubę z gwintem. W sumie to jakieś 20 – 25 h pracy.

A to komplet elementów niezbędnych do zamocowania koła napinającego do kadłuba.

Dalsze prace skupiły się na zawieszeniu. Na początek koła napinające.
Poniżej historia obrazkowa klejenia.






Belki wahaczy klejone warstwowo, z wielu kawałków tektury do czasu, aż oddałem wszelkie zagłębienia, żeberka itp. Trochę zabawy było z różnymi śrubami- ale jak widać, dało radę zrobić nakrętki z przetyczkami i śrubę z gwintem. W sumie to jakieś 20 – 25 h pracy.

A to komplet elementów niezbędnych do zamocowania koła napinającego do kadłuba.
PZDR
- Tommy T.B.
- Czołgista / Tankman
- Posty: 1120
- Rejestracja: 01 grudnia 2009, 22:55
- Lokalizacja: Zagórze / Świętoszów.PL
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Teraz dopiero zauważyłem, że mój post w temacie Twoich kół się nie ukazał, więc powtórzę jeszcze raz - REWELACJA
Twoje poczynania z kartonem można oglądać bez końca
Kibicuję dalej i życzę powodzenia w dalszej budowie
Twoje poczynania z kartonem można oglądać bez końca

Kibicuję dalej i życzę powodzenia w dalszej budowie

Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Kontynuując prace nad zawieszeniem w końcu popełniłem główne wózki. Za proste nie były. Musiałem nieco się pogimnastykować, aby odtworzyć mechanizm działania.
Najpierw podzespoły. Na pierwszym zdjęciu przyrząd do pozycjonowania wahacza przenoszącego ruch na sprężyny amortyzujące.


Kolejne dwa zdjęcia, to komplet podzespołów do jednego wózka i cztery wózki w wersji do malowania. Może jeszcze niektóre elementy najpierw skleję razem…

Potem była długa przerwa w klejeniu. Bo nie było co kleić – części się skończyły. Musiałem sobie trochę porysować.
A oto pierwsze efekty tej pracy w praktyce. Na tych dwóch zdjęciach przednia, odlewana część kadłuba. Już z nałożoną z wikolu fakturą odlewu.

A to dolna i górna część kadłuba w elementach.

Powycinałem wszelkie otwory, w tym miejsca na kuliste nity. Będą zrobione z kulek od filtru do wody – jak to zwykł robić MichałR. TO co nie wycięte, to będą albo płaskie, albo sześciokątne śruby
Najpierw podzespoły. Na pierwszym zdjęciu przyrząd do pozycjonowania wahacza przenoszącego ruch na sprężyny amortyzujące.




Kolejne dwa zdjęcia, to komplet podzespołów do jednego wózka i cztery wózki w wersji do malowania. Może jeszcze niektóre elementy najpierw skleję razem…


Potem była długa przerwa w klejeniu. Bo nie było co kleić – części się skończyły. Musiałem sobie trochę porysować.
A oto pierwsze efekty tej pracy w praktyce. Na tych dwóch zdjęciach przednia, odlewana część kadłuba. Już z nałożoną z wikolu fakturą odlewu.


A to dolna i górna część kadłuba w elementach.


Powycinałem wszelkie otwory, w tym miejsca na kuliste nity. Będą zrobione z kulek od filtru do wody – jak to zwykł robić MichałR. TO co nie wycięte, to będą albo płaskie, albo sześciokątne śruby
PZDR
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Niesamowita detalizacja i podziwu godna precyzja wykonania!
Z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony.
Z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony.
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Tak jak brzydal pisze - coś wspaniałego. W czym Qniu rysujesz?
- PITERPANZER
- Site Admin
- Posty: 2678
- Rejestracja: 27 października 2006, 15:01
- Lokalizacja: Gdańsk.PL
- Kontakt:
Re: M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
